RELACJA Z WYCIECZKI KLAS ÓSMYCH

RELACJA Z WYCIECZKI KLAS ÓSMYCH

19 maja 2019 r. 43 uczniów klas ósmych wraz z opiekunami: p. Elżbietą Majchrzak, p  Iwoną Hillar – Marcinkiewicz, p. Danutą Skurą, p. Małgorzatą Wrzosek i panem Markiem Gudalewiczem wyjechało na długo wyczekiwaną wycieczkę w Bieszczady. Młodzież miała okazję poznać położenie geograficzne i przyrodę tego najczystszego zakątka Polski leżącego w paśmie malowniczych Karpat.

Celem pierwszego dnia wycieczki było zdobycie Połoniny Wetlińskiej. Po obfitym śniadaniu udaliśmy się autokarem małą pętlą bieszczadzką przez Ustrzyki Górne, Smolnik, Ustrzyki Dolne do punktu wyjścia na szlak. Uzbrojeni w odpowiednie obuwie ruszyliśmy ku przygodzie. Z ogromną radością i dumą zdobyliśmy Połoninę Wetlińską, skąd mogliśmy podziwiać  niesamowite widoki.

Kolejną atrakcją tego dnia była zapora Solińska, która jest największą budowlą hydrotechniczną w Polsce. Jej długość wynosi 664 m. Zrobiła ona na nas ogromne wrażenie. Po ciekawej opowieści pana przewodnika i zakupie pamiątek ruszyliśmy na obiadokolację do zamienionego na hotel zamku w Lesku, gdzie znajdował się nasz punkt noclegowy.

Kolejnego dnia wyruszyliśmy do Lwowa. To niezwykłe miasto, w którym dziedzictwo wschodu i zachodu tworzy niepowtarzalną i unikalną całość. W tym pięknym mieście, silnie związanym z polską historią i kulturą, po dziś dzień odnajdziemy ślady współistnienia wielu kultur. Katedry prawosławne, greckokatolickie, łacińskie, ormiańskie do dziś goszczą swoich wyznawców.  Mimo straszliwej dewastacji dokonanej w latach reżimu sowieckiego we Lwowie zachowało się sporo bezcennych zabytków i śladów polskości.

Zwiedzanie Lwowa rozpoczęliśmy od cerkwi katedralnej (soboru) św. Jura archidiecezji lwowskiej Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego. Kościół ten uznaje zwierzchnictwo Watykanu. Podziwialiśmy kunszt, którym odznaczają się rzeźby zdobiące fasadę: kamienne wazy, figury świętych Atanazego i Leona.

Następnie udaliśmy się na Cmentarz Łyczakowski i Orląt Lwowskich – najbardziej znany cmentarz Lwowa i jeden z najpiękniejszych polskich cmentarzy położony we wschodniej części miasta na malowniczych wzgórzach wśród pięknego, specjalnie zaprojektowanego, starego drzewostanu tworzącego szereg alei. Został on założony w 1786 r. Jest jedną z najstarszych nekropolii istniejących w Europie. To miejsce wiecznego spoczynku wielu wybitnych, zasłużonych dla Polski ludzi kultury, nauki, polityki. Z głębokim skupieniem chodziliśmy po ścieżkach cmentarza, zatrzymując się w zadumie koło licznych grobowców naszych wielkich rodaków, m.in. poety Seweryna Goszczyńskiego, pułkownika Juliana Konstantego Ordona, autora „Katechizmu Polskiego Dziecka” – Władysława Bełzy, pisarza i historyka Karola Szajnochy, malarza Artura Grottgera, pisarki Gabrieli Zapolskiej, twórcy spółdzielczych kas oszczędnościowych Franciszka Stefczyka.

Od pani przewodnik dowiedzieliśmy się, że od wiosny 1919 r. w części cmentarza od strony Pohulanki utworzono Cmentarz Obrońców Lwowa dla poległych w wojnach z Ukraińcami i bolszewikami w latach 1918-1920. Często nazywany jest on Cmentarzem Orląt, gdyż spośród pochowanych tam prawie 3000 żołnierzy, większość stanowili młodzi chłopcy, Orlęta lwowskie. Najmłodszy obrońca to Jaś Kukawski, który miał zaledwie 9 lat. Jego karabin był większy od niego…

Następnie przeszliśmy do rynku, zakupiliśmy drobne pamiątki i po smacznym obiedzie wyruszyliśmy w drogę powrotną. Kontrolę graniczną przeszliśmy bez problemów i około 22.00 dotarliśmy do Leska.

Trzeciego dnia naszej wyprawy z powodu niesprzyjającej aury musieliśmy zmienić główną część programu na ten dzień – Tarnicę. Wraz z panią przewodnik przyjechaliśmy pod górę Sobień, gdzie zobaczyliśmy ruiny zamku Kmitów. Na miejscu wysłuchaliśmy niesamowitej historii tej budowli, w której to odbyło się trwające trzy tygodnie wesele króla Jagiełły z żoną Elżbietą. Później udaliśmy się do ruin klasztoru Karmelitów Bosych, a następnie do klasztoru sióstr Nazaretanek w Komańczy, gdzie w roku 1955 był internowany ksiądz kardynał Stefan Wyszyński. Siostra zakonna opowiedziała nam ciekawą historię związaną z pobytem księdza kardynała w klasztorze i zachęciła do obejrzenia pamiątek po tym wyjątkowym duchownym. Po chwili zadumy udaliśmy się do Cisnej. Wstąpiliśmy tu na posiłek w Karczmie Łemkowyna, a następnie do baru „Siekierezada” – najbardziej znanej knajpy w Bieszczadach, z oryginalnym wystrojem, galeriami rzeźb i obrazów oraz portretami słynnych zakapiorów. Po zakupie bieszczadzkich aniołów pojechaliśmy do Muzeum Przyrodniczo-Łowieckiego  „Knieja” w Nowosiółkach. Mogliśmy tam zobaczyć ciekawe ekspozycje i interesujące trofea łowieckie, m.in.  kabargę upolowaną na Syberii, poroże renifera z Laponii, niedźwiedzia brunatnego z Syberii, a także jelenia karpackiego.

Po powrocie do hotelu, gdy zjedliśmy obiadokolację i zadbaliśmy o odpowiedni strój, spotkaliśmy się w sali, w której czekały na nas różne gry i zabawy integracyjne. Na zakończenie tego wieczoru odbyła się dyskoteka.

Czwarty dzień naszej wyprawy spędziliśmy w Kazimierzu Dolnym. Urokliwy rynek z renesansowymi kamienicami i wspinaczka na górę Trzech Krzyży, z której mogliśmy podziwiać piękne widoki, stały się ostatnim punktem naszej wyprawy.  Po zakupie pamiątek i zjedzeniu obiadu wyruszyliśmy w drogę do Redy. Na miejsce dotarliśmy około godziny 4.30.

Wszyscy uczestnicy uznali zgodnie, że wycieczka była niezwykle udana. Intensywny, bogaty i niezapomniany program został w pełni zrealizowany.